Maria Śnieżna – Sanktuarium w Kotlinie Kłodzkiej
Późnym lipcowym popołudniem przemierzałam malownicze zakręty krajowej 33 podziwiając okalające drogę po lewej i po prawej stronie wzgórza 2 pasm górskich, kiedy dość niespodziewanie, wysoko wśród lasów pokrywających dalekie zbocza coś błysło i przykuło moją uwagę. Szczyty górskie wydawały się być wyłącznie zalesionym odludziem poprzecinanym turystycznymi szlakami, ale wyraźnie coś odbijało promienie zachodzącego za przeciwległym zboczem gór orlickich słońca.
W tamtej konkretnej chwili nie było szansy na zaspokojenie ciekawości, za to wiedziałam już co będę robić w najbliższy weekend.
Sanktuarium wśród gór
Kilka dni później, wczesnym rankiem zjechałam z ruchliwej 33-ki na wysokości Bystrzycy Kłodzkiej. Na białej apli drogowskazu widniał napis „Maria Śnieżna – Sanktuarium”.
Po kilku minutach jazdy przez wioski, droga zmieniła się w wąską na jedno auto serpentynę. Jechałam nią uparcie kilkanaście minut, daleko dalej niż punkt, w którym zakończyła współpracę nawigacja uparcie twierdząc, że jestem na miejscu. Minęłam skałę z wyrytym w drewnie podpisem „Orle gniazdo” i konsekwentnie wspinałam się wąską serpentyną w górę.
Jazda zakrętasami w środku lasu, które pną się dość stromym zboczem sprawiała mi ogromną frajdę, więc z uczuciem niedosytu dotarłam na parking, na którego skraju dalszą drogę zagradzał bezwzględny zakaz wjazdu. Podróż należało kontynuować pieszo. Wg. znaków, miał to być około 15 minutowy spacer. W rzeczywistości było to ok 10 minutowe podejście wykładaną kocimi łbami szeroką drogą.
Na miejscu pod samym sanktuarium uderzył mnie widok niespotykanej ilości jednośladów. Wyglądało na to jakby zakaz wjazdu umieszczony na dole miał ograniczony zakres zastosowania. Szybko jednak dotarło do mnie, że jednoślady były tylko jednej marki, a ich właściciele równie dumnie co motocykle eksponowali skórzane kurtki z frędzlami, naszywkami trupich czaszek, orlich skrzydeł i oczywiście logo Harley’a Dawidson’a.
Trafiłam na zlot/pielgrzymkę harlejowców, której gospodarzem był tutejszy nowy proboszcz, a jakże – również właściciel kultowego motocykla.
Początek kultu na Górze Iglicznej
Początek kultu Matki Bożej na zboczach góry Iglicznej sięga 1742 r. Na jednym z drzew została umieszczona mała figurka Matki Bożej. Piętnaście lat później podczas ogromnej wichury, której wiatr zrywał okoliczne dachy, drzewo pod którym umieszczona była figura Maryi przewróciło się na nią jednak figurce nic się nie stało. Okoliczna ludność szybko odczytała to jako znak. Na pamiątkę ocalenia figury zbudowano drewniany kościółek – dziś w tym miejscu stoi plebania. Dość szybko miejsce zasłynęło z uzdrowień, dlatego mnożyła się ilość pątników a mała kapliczka pękała w szwach dlatego w 1781 r. rozpoczęto budowę murowanego – obecnego kościoła. W centrum ołtarza głównego umieszczona jest mała drewniana figurka uśmiechniętej Madonny, równie niecodzienny widok, jak ten który rozciąga się przed każdym kto wychodzi z kościółka – widoczna jak na dłoni panorama Kotliny Kłodzkiej, gór Orlickich i za nimi Czech.
Muzeum w krużgankach kościoła
W krużgankach sanktuarium można zobaczyć piękną kolekcje wizerunków świętej Madonny z całego świata, oraz przedmiotów dotyczących historii kultu w tym sanktuarium. A jeśli kogoś zmęczy zwiedzanie, może odpocząć w kawiarence i posilić się domowym ciastem upieczonym – a jakże, przez księdza proboszcza ;-).
Jest to jedno z najpiękniej położonych sanktuariów które odwiedziłam, ale pozostałe jego skarby zachęcam żebyście odkryli sami.

Sanktuarium na Górze Iglicznej – Ołtarz główny

Drewniany krucyfiks

W muzealnych zbiorach sanktuarium Marii Śnieżnej znajduje się kolekcja sukienek NMP i wiele innych ciekawostek.

Każdy kto wychodzi z sanktuarium nie ma wątpliwości, że znajduje się w kawałku nieba na ziemi – widok na Kotlinę Kłodzką.
Fot. JG oraz Patrycja Partyka
Jeśli szukasz innych pomysłów na weekendowe podróże, zerknij poniżej:
Gidle: Matka Boża Gidelska – Uzdrowienie Chorych
Święta Woda: Sanktuarium Święta Woda – miejsce uzdrowień
Rokitno: Matka Boża Cierpliwie Słuchająca
Warszawa, Powsin: Matka Boża, która tęskni
Częstochowa – Jasna Góra – twierdza potężnej królowej
Wambierzyce: Sanktuarium w Wambierzycach – dolnośląska Jerozolima