Podnieście głowy, nieżyciowi
„Skoro zaś ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że jego spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Nastanie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”. Łk 21, 20-28
Komentarz:
Wiem, że to wszystko wygląda trochę strasznie, ale jest dobra wiadomość. Mimo, że koniec świata nie wydaje się być doświadczeniem „miłym”, jeśli ktokolwiek może być spokojny w ten dzień, to ten, kto chodzi drogami dobra! „Nabierzcie ducha i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienie”. No wreszcie! 😉 Wreszcie zostanie wydobyty sens naszego „bezsensownego” dzisiaj w oczach świata postępowania. Że nie kradniesz, a inni kradną i się dorabiają. Że nie kłamiesz, a inni kłamią i dobrze na tym wychodzą. Że nie sypiasz z kim popadnie, a wokół Ciebie, sami królowie życia i nocnych klubów. Że nie szukasz odwetu, kiedy ktoś Cię niszczy, chociaż wokół wszyscy prężą muskuły, robią groźne miny i studiują „Sztukę wojny” wg Sun Tsu.
Można podnieść głowę, bo ten dzień nie będzie straszny dla tych, którzy należą do Boga.
To do: Podnieś głowę, czekaj z radością i wykorzystaj czas, który został na mnożenie dobra.