Jezus naucza w świątyni

Słuchali Go z zapartym tchem

Potem wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: <Mój dom będzie domem modlitwy>, a wy uczyniliście go jaskinią zbójców”. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem. Łk 19, 45-47

No i mamy powtórkę z rozrywki… Jezus znów wyrzuca kupców ze świątyni. Widać tam gdzie wchodzą w grę pieniądze, raz powiedzieć nie wystarczy. Jednak tym razem jest inaczej… Jezus jest kilka dni przed swoją śmiercią. Właśnie przybył do Jerozolimy i „wszedł do świątyni”. Od tej pory będzie w niej codziennie i będzie nauczał. Na tym spędza swoje ostatnie dni… Jak będą wyglądały nasze ostatnie dni? Czy będziemy potrafili je tak dobrze wykorzystać? Tak w pełni… Dobrze, to znaczy robiąc to, co jest naszym życiowym zadaniem. Wiesz w ogóle co to jest w Twoim przypadku? Jaka jest Twoja życiowa misja?

Społeczność wokół Jezusa podzielona…Na tych, którzy „czyhali na Jego życie” i tych, którzy „słuchali Go z zapartym tchem”. Z powodu Jezusa ludzie do tej pory przyjmują skrajne postawy. Po której stronie Ty jesteś? Co jest Tobie bliższe? Zabić czy słuchać?

Na kilka dni przed ukrzyżowaniem Jezusa „cały lud słuchał Go z zapartym tchem”. Cały lud…, wyłączając arcykapłanów, uczonych w Piśmie i przywódców ludu, czyli w sumie niewielkiej garstki ludzi. Skoro tak, kto, będzie się za chwilę domagał Jego śmierci? „A cały lud zawołał: ‘krew jego na nas’…”. To jest ten sam lud, ten sam tłum, który jak dzisiaj czytamy słuchał z zapartym tchem. Niewielka garstka „czyhających…” potrafiła zmanipulować i zatruć serce całego tłumu. Czy to nie jest niepokojąca nauczka? Kto wytrwa DO KOŃCA, ten będzie zbawiony. Nie ten, kto na jakimś etapie swojego życia, słuchał z zapartym tchem a potem dał się zmanipulować…

To do: Zadaj sobie pytanie: kogo słuchasz?