Ciało Chrystusa

Cud eucharystyczny – Lanciano #1

W małym włoskim miasteczku Lanciano, położonym w górach Abruzji, w tamtejszym kościele franciszkanów znajduje się niezwykły skarb chrześcijaństwa – hostia, która w momencie konsekracji zamieniła się w prawdziwą tkankę ciała ludzkiego, oraz wino, które zamieniło się podczas konsekracji w prawdziwą ludzką krew tzw. Relikwie Cudu Eucharystycznego w Lanciano. Ale to tylko cień wiedzy z jak wielkim cudem mamy do czynienia. Zacznijmy jednak od początku…

Jak powstał Cud Eucharystyczny w Lanciano?

Nie mamy dokładnych informacji o tym kto, ani kiedy konsekrował wspomnianą hostię i wino. Pamiątkowa tablica umieszczona w kościele franciszkanów informuje jedynie: „Około Roku Pańskiego 700 w tym kościele, wówczas pod wezwaniem św. Longina, pewien kapłan, mnich z zakonu św. Bazylego, zwątpił, czy Święta Hostia jest naprawdę Ciałem Naszego Pana, a wino Jego Krwią. Odprawiał Mszę Świętą i gdy wyrzekł słowa konsekracji Hostii, zobaczył, jak przemienia się ona w Ciało, a wino w Krew. Pokazano to zgromadzonym, a potem całemu ludowi. Ciało zachowało się w całości, a Krew podzieliła się na 5 nierównych części i tak to widać w kaplicy ufundowanej przez Giovanniego Francesco Valsecca w Roku Pańskim 1636”. Tyle tablica.

W czasach średniowiecznych Lanciano było ważnym ośrodkiem kultu eucharystycznego. Opiekowali się nim początkowo bazylianie, następnie benedyktyni, a w chwili obecnej Cudem Eucharystycznym opiekują się franciszkanie.  Sporządzono specjalny relikwiarz, w którym została umieszczona Hostia i Krew. Z biegiem czasu zaczęły one zmieniać swój wygląd. Krew uległa koagulacji i przybrała formę pięciu stwardniałych grudek. Ciało zaś w skutek utraty wody zaczęło wysychać i kurczyć się. Aby temu zapobiec mnisi umieścili je na drewnianej tabliczce i przybili do niej gwoździkami. Proces wysychania i kurczenia się postępował dalej, jednak  tym razem nie ku środkowi, ale w kierunku gwoździków. Ostatecznie doszło do rozerwania tkanki w taki sposób, że przybrała formę koła z dużym ubytkiem w środku. (Kolejny raz gwoździe przybyły ciało Jezusa do drewna…)

Cud Eucharystyczny badany przez lekarza histopatologa, ateistę

Obiekty eucharystycznego kultu w Lanciano badane były czterokrotnie: 1574, 1637, 1770, 1886. Jednak nauka w tamtym czasie nie była w stanie stwierdzić czy mamy do czynienia z krwią i ciałem należącym do człowieka. Dopiero w XX wieku, nowa technologia pozwoliła lepiej zbadać „naturę” cudu. Inicjatorami badań byli sami franciszkanie. Poprosili o wykonanie badań wybitnego specjalistę od anatomii, histopatologii, chemii i mikroskopowych badań klinicznych – prof. Odoardo Linoli. Pełnił on wówczas funkcję ordynatora i dyrektora Laboratorium Analiz Klinicznych i Anatomii Patologicznej w szpitalu Riuniti w Arezzo. Franciszkanów skłoniła do tego wyboru międzynarodowa sława profesora jako eksperta w tej dziedzinie… 18 listopada 1970 roku Linoli przybył do Lanciano i  – w obecności miejscowego biskupa Pacifico Perantoniego – pobrał do badania dwie próbki materiału zwanego Relikwią Cudu Eucharystycznego. Najpierw ordynariusz złamał pieczęcie na relikwiarzu założone tam podczas ostatniej ekspertyzy z 26 października 1886, przez jego poprzednika, biskupa Francesco Petrarkę. Następnie prof. Linoli otworzył relikwiarz i wyjął z niego Hostię. Chirurgicznymi nożyczkami odciął z wewnętrznej jej strony dwa małe fragmenty o wadze ok 20 miligramów i schował do pojemnika. Potem wyjął pięć grudek Krwi i położył je na wadze aptekarskiej. Razem ważyły 15,85 grama. Naukowiec pobrał z tego próbkę ważącą 318 miligramów. Potem relikwie wróciły na miejsce, a relikwiarz został ponownie zapieczętowany przez biskupa. Profesor zabrał materiały do laboratorium w  Arezzo a wszyscy z niecierpliwością czekali na wyniki badań. 11 grudnia profesor wysłał do zakonników telegram o treści „Na początku było Słowo a Słowo Ciałem się stało”.

CD.